Dziś doczytałem na 1point4photograph, że warto skanować negatyw czarnobiały jako film pozytywowy. Po powrocie do domu wypróbowałem tą metodę i oto wyniki.
Skaner zajeżdżony Nikon LS-2000 i film HP5+@400
skanowane jako negatyw:
skanowane jako pozytyw:
Negatyw, skala szarości:
Pozytyw, skala szarości:
Pozytyw, RGB:
Pozytyw, skala szarości przed odwróceniem kolorów jakby ktoś chciał potestować:
No i na koniec dla podsumowania dwa histogramy:
Negatyw, skala szarości:
Pozytyw, RGB:
Wniosek taki, że przy skanowaniu negatywu warto jednak pokusić się o dodatkową pracę i skanować film jako pozytyw i RGB. Dzięki temu po takim skanowaniu wiele szczegółów możemy zachować, które w przypadku skanowania jako negatyw gdzieś w gąszczu bitów nam giną. Oczywiście jest to kosztem dodatkowej pracy, bo sama operacja odwrócenia kolorów w takim wypadku to za mało.